Jesień to dla mnie niezmiennie zapach jabłek z cynamonem. W tym roku upieczenie szarlotki było dla mnie trochę trudniejsze ze względu na brak białej mąki i cukru w mojej diecie, ale i z tym można sobie poradzić Dlatego przygotowałam przepis na pełnoziarnistą szarlotkę słodzoną ksylitolem. Tych, którzy lubią bardzo słodkie wypieki od razu ostrzegam – ten taki nie jest. Ale zawsze możecie dosypać ksylitol/cukier do jabłek, wybrać ich słodszą odmianę albo (i to według mnie pomysł najlepszy) zjeść kawałek ciasta z gałką waniliowych lub śmietankowych lodów
- 200 g mąki gryczanej białej (ja mielę kaszę w młynku do kawy)
- 200 g mąki razowej orkiszowej lub pszennej
- 75 g zimnego masła
- 2 jajka
- 50 g ksylitolu
- 3 łyżki gęstego jogurtu lub śmietany 12%
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1.5 kg jabłek (najlepiej reneta, ale mogą być inne twarde jabłka)
- 2 łyżeczki cynamonu (polecam cynamon cejloński)
- Masło kroimy w kostkę. Krótko wyrabiamy wszystkie składniki. Formujemy kulę i zawijamy w folię lub wkładamy do szczelnie przykrytej miski, umieszczamy w lodówce na minimum godzinę.
- Jabłka obieramy, kroimy na ćwiartki, a następnie na cienkie plasterki.
- Rozgrzewamy dużą patelnię, wykładamy na nią jabłka, które podlewamy kilkoma łyżkami wody. Dusimy aż trochę zmiękną (nie chcemy, żeby się całkiem rozpadły). Mieszamy z cynamonem. Odstawiamy do ostudzenia.
- Tortownicę smarujemy odrobiną oleju (spód można wyłożyć papierem do pieczenia, a boki wysmarować olejem). Ciasto dzielimy na dwie części (jedna niech będzie trochę większa). Tę większą rozwałkowujemy i wykładamy nią spód i boki formy. Pieczemy przez 15 minut w 180 stopniach.
- W międzyczasie rozwałkowujemy drugą połowę ciasta i kroimy na paski o podobnej szerokości - u mnie było ich 8.
- Na podpieczony spód wykładamy jabłka. Sprawnie układamy plecionkę z pasków i wkładamy ciasto do piekarnika na około 25-30 minut (po 25 minutach sprawdźcie czy górna warstwa jest upieczona i delikatnie zarumieniona, jeśli tak to wyłączamy).