Kolejny raz zostaję wywołana do tablicy na Instagramie. Robię szybką fotę, żeby tylko dodać ją właśnie tam, a potem dostaję prośbę o przepis. Widać to jedyny sposób na to, żeby wpisy pojawiały się regularnie
Dzisiejsze danie jest niesamowicie proste i szybkie (tak, mam wrażenie że piszę to za każdym razem). Jego sekret tkwi w sosie z masła orzechowego, a jak już pewnie wspominałam, mogę je wyjadać prosto ze słoika. Żeby podbić nieco smaki dodałam do niego sok z limonki – możecie także użyć cytryny. Nie zapomnijcie o czymś ostrym, ja postawiłam na ukochany sos sriracha. A, jak lubicie i macie akurat pod ręką wymieńcie natkę pietruszki na kolendrę.
Tak jak wspomniałam w przepisie warzywny makaron możecie zrobić za pomocą zwykłej obieraczki.


- 2 porcje makaronu (u mnie linguine, może być spaghetti)
- 1 cukinia
- 1 duża marchewka
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 2 łyżki posiekanej cebuli dymki
- 150 g sera halloumi (6 plastrów)
- 2 łyżki masła orzechowego
- sok z połowy limonki
- 1 łyżeczka oleju sezamowego
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- 1 przeciśnięty ząbek czosnku
- 1 łyżeczka miodu lub syropu klonowego/z agawy
- kilka kropel srirachy lub innego ostrego sosu (ewentualnie płatki chilli)
- odrobina wody (opcjonalnie)
- limonka
- kilka posiekanych orzeszków ziemnych niesolonych
- Makaron gotujemy według przepisuj na opakowaniu.
- Warzywa myjemy, marchewkę obieramy. Za pomocą obieraczki do julienne lub spiralizera robimy "makaron" z warzyw. Jeśli nie macie takiego sprzętu, użyjcie zwykłej obieraczki - wstążki będą szersze.
- Łączymy składniki sosu. Jeśli jest zbyt gęsty możecie dodać do niego łyżkę wody i dokładnie rozmieszać.
- Halloumi kroimy na plastry i podsmażamy na grillowej lub zwykłej patelni (bez tłuszczu), ma się zarumienić.
- Mieszamy ugotowany makaron z warzywami, posiekanymi ziołami i sosem. Po nałożeniu układamy plasterki halloumi. Podajemy z ćwiartkami limonki i posypujemy orzeszkami ziemnymi.
