Przygotowałam dla Was nieco inną wersję kremu dyniowego. Dzięki dodaniu rozgrzewających przypraw stanowi ona doskonały jesienny posiłek, a talerz takiej zupy doda nieco koloru do szarych, ponurych dni. Ostra papryczka chili podkreśla słodycz użytych warzyw i owoców.
Jako, że nie jestem wielką fanką dodawania mleczka kokosowego akurat do kremu dyniowego (przy robieniu curry, zupy tajskiej czy innych potraw nie mam z nim żadnego problemu ;)), na koniec dodałam do niego trochę śmietankowego serka. Zupę możecie także zjeść z chrupiącą bagietką lub z plasterkiem sera camembert na wierzchu.
- 600-700 g dyni (użyłam 1 dyni piżmowej)
- 2 gruszki
- 2 spore marchewki
- 1 duża cebula
- 100 g serka śmietankowego
- 700 ml bulionu warzywnego (lub wody)
- pół łyżeczki cynamonu
- pół łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1 cm startego korzenia imbiru
- drobno pokrojona papryczka chili lub 3/4 łyżeczki płatków chili
- pół łyżeczki suszonego tymianku
- pół łyżeczki kurkumy
- 1 przeciśnięty ząbek czosnku
- sól
- pieprz
- uprażone pestki dyni i słonecznika
- olej z pestek dyni
- Dynie obieramy i kroimy w 2 cm kostkę. Użyłam dyni piżmowej, która ma dość cienką skórkę. Łatwiej ją obrać gdy najpierw przekroi się ją na ćwiartki i wybierze pestki. Gruszkę (nie trzeba jej obierać) i cebulę kroimy w kostkę. Marchewkę obieramy i kroimy na 1 cm kawałki.
- W garnku z grubym dnem rozgrzewamy oliwę. Szklimy cebulę. Następnie dodajemy marchew i dynie. Po około 5 minutach dorzucamy gruszkę. Jeśli używamy świeżej papryczki to także dodajemy ją do garnka. Wszystko smażymy kolejne 5 minut co jakiś czas mieszając. Następnie zalewamy bulionem lub wodą i gotujemy do miękkości.
- Gdy warzywa zmiękną dodajemy wszystkie przyprawy i gotujemy 2-3 minuty. Zestawiamy z palnika i miksujemy blenderem ręcznym na gładki krem. W razie potrzeby możemy dolać więcej wody.
- Dodajemy serek śmietankowy i dokładnie mieszamy (można użyć blendera).
- Podajemy posypaną pestkami dyni i słonecznika oraz skropioną aromatycznym olejem lub oliwą. Ja użyłam oleju z pestek dyni.