Tydzień delegacji mojego chłopaka umożliwił mi próbę, którą chciałam podjąć od dłuższego czasu. Chciałam sprawdzić czy byłabym w stanie przejść na dietę wegańską. I mimo, że pudełka sugerują, że mi się powiodło, to na niedzielne śniadanie musiałam zjeść jajka sadzone :D. Zdecydowanie najbardziej brakowałoby mi właśnie jajek i sera. Wciąż jednak uważam, że ograniczenie spożycia mięsa i produktów odzwierzęcych może mieć dobre skutki zarówno dla naszego organizmu, jak i dla środowiska. Nie jestem ekspertem, więc nie będę rozwijać tej myśli, ale artykułów na ten temat napisano już mnóstwo, więc jak ktoś będzie miał ochotę dowiedzieć się więcej to zachęcam
Po tym krótkim wstępie zapraszam Was na kolorowe, warzywne pudełka.
Razowy kuskus + smażone tofu + szpinak z czosnkiem + marynowana cebula + pieczarki w chili
Pieczone bataty + rzodkiewka + awokado + ogórek + quinoa z kiełkami rzodkiewki + hummus
Pieczone buraczki + marchewka + zielona cebulka + pieczone tofu z czosnkiem niedźwiedzim + guacamole + hummus + grillowane pieczarki
Tarta marchewka z hummusem + marynowana czerwona cebula + szpinak + grillowane papryki + ciecierzyca + pieczone frytki z batatów
Zielona fasolka + kuskus z czerwoną fasolą, mango, awokado i zieloną cebulką + pieczone bataty + rzodkiewka + hummus z dodatkiem buraka
Marchewkowe “spaghetti” z zieloną cebulką, orzeszkami ziemnymi z sosem z tahiny i masła orzechowego z sezamem
“Spaghetti” z cukinii z hummusem