11 marca 2015

Wegetariańska lasagne z czarną fasolą i ricottą

Zastanawiałam się czy dodać ten przepis. Nie, nie dlatego, że nie wyszedł, tylko dlatego, że nie jestem zadowolona ze zdjęć. Ponieważ jednak pod poprzednim wpisem pojawiła się prośba o instrukcję na to danie, postanowiłam spełnić to życzenie.

Potrawa wymaga trochę czasu i pracy, ale uważam, że jest to smaczna, ciekawa i nieco inna wersja lasagne, więc można dla niej nieco dłużej postać w kuchni . Otrzymujemy około 6 porcji zapiekanki.

 

Lasagne z czarną fasolą i ricottą
Porcje: 6
Wydrukuj
Czas całkowity
2 godz
Czas całkowity
2 godz
Na sos z fasolą
  1. szklanka suchej czarnej fasoli
  2. 1 papryka zielona
  3. 1 papryka żółta
  4. 0,5l sosu pomidorowego
  5. 1 czerwona cebula
  6. pół łyżeczki ostrej papryki
  7. sól, pieprz
Na sos z ricottą
  1. 250g ricotty
  2. 100g cheddara
  3. 1 mały serek wiejski
  4. 100g świeżych liści szpinaku
  5. 2 ząbki czosnku
  6. sól, pieprz
Dodatkowo
  1. płaty lasagne (16 płatów, 4 x 4)
  2. 1 duży pomidor pokrojony w plastry
  3. poszatkowana natka pietruszki
Przygotowanie
  1. Jeśli używamy suchej fasoli, to przygotowanie należy rozpocząć dzień wcześniej. Moczymy ją przez 12 godzin, a następnie gotujemy do miękkości (45-50 minut). Jeżeli jednak używamy fasoli z puszki to potrzebujemy podwójną ilość - dwie szklanki.
Sos z ricottą
  1. Drobno kroimy 2 ząbki czosnku i podsmażamy około 2 minut na rozgrzanej oliwie. Dodajemy szpinak i dusimy aż zwiędnie. Ściągamy o z patelni, czekamy aż nieco ostygnie, a następnie odsączamy pozostały płyn - najlepiej zrobić z niego kulkę i mocno odcisnąć. Szatkujemy szpinak.
  2. Łączymy ricottę, starty ser cheddar, serek wiejski (same kuleczki), szpinak. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Sos z fasolą
  1. Dzielimy fasolę na dwie części, jedną z nich miksujemy w blenderze.
  2. Papryki i cebulę kroimy w kostkę. Szklimy cebulę na patelni, następnie dodajemy paprykę. Podsmażamy mieszając przez około 5 minut. Dodajemy całą fasolę, masę fasolową i sos pomidorowy. Doprawiamy papryką, solą i pieprzem. Czekamy aż płyn odparuje i otrzymamy gęsty sos.
Lasagne
  1. Płaty lasagne obgotowujemy po kolei przez 2-3 minuty.
  2. Naczynie żaroodporne smarujemy oliwą. Na spód dajemy łyżkę białego sosu. Sos biały dzielimy na 4 części, a czerwony na 3. Układamy kolejno: makaron - biały sos - czerwony sos. Na górną warstwę makaronu dodajemy resztę białego sosu. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 20 minut. Jeśli chcemy możemy dodać więcej startego cheddara na wierzch lasagne.
  3. Wyciągamy z piekarnika. Przed podaniem nakładamy na górę plastry i natkę pietruszki.
Lunchoteka http://www.lunchoteka.com/

Facebookpinterestmail
obiad Kategoria:

Tagi:

Tygodniowy przegląd lunchboxów #13

Krótkie podsumowanie tego co ostatnio chowaliśmy do swoich pojemniczków. Większość przepisów znajdziecie we wcześniejszych postach. Poprzednie podsumowania znajdziecie w kategorii lunchbox

 
tarta0

Tarta z porem i serem feta

Podobną tartę wykonywaliśmy na zajęciach w Akademii Kurta Schellera. Ja moją wersję nieco “odchodziłam” zastępując połowę sera feta półtłustym twarogiem.

kalarepka4

Sałatka z kalarepy i białej kapusty z dressingiem z pastą tahini

Przepis na sałatkę tutaj.

salatka

Tabbouleh z kaszy kuskus

Przepis znajdziecie pod tym linkiem.

gryczotto1

“Gryczotto” z pieczarkami i szpinakiem

Przepis na to danie znajdziecie tutaj.

borek4

Kulka à la börek z nadzieniem z kurczaka

Przepis tu.

avo1

Spaghetti z pesto z awokado i bazylii

Przepis znajdziecie tutaj.

pom4

Pomidor faszerowany kozim serem i tapenadą

Danie pojawiło się tu.

lasagne2

Lasagne z czarną fasolą i ricottą

Przepis dodałam tu.

kanapka2

Kolorowa kanapka

Prostą kanapkę znajdziecie tutaj.

 

Facebookpinterestmail
lunchbox Kategoria:

Tagi:

9 marca 2015

Wegańskie przystawki

Goście niedługo przychodzą, a my mamy niewiele czasu? Oto przepisy na nieskomplikowaną, wegańską ucztę. Nie musimy rozkładać zastawy, wystarczy talerzyk dla każdego Tym razem nałożymy na niego chlebek z patelni, libańską sałatkę z kuskusem i dwie pasty: baba ghanoush i znany wszystkim hummus (przepis na hummus idealny znajdziecie tutaj).

Moja rada jak to wszystko sobie zorganizować jest taka: dzień wcześniej przygotujcie sałatkę, baba ghanoush i zalejcie ciecierzycę do hummusu. Możecie także wyrobić ciasto na chlebki i wstawić je do lodówki. W dniu odwiedzin ugotujcie ciecierzycę i zmiksujcie hummus (gdy macie naprawdę mało czasu użyjcie ciecierzycy z puszki) i przygotujcie chlebki. Jeśli ciasto było gotowe dzień wcześniej wyjmijcie je z lodówki i gdy już osiągnie temperaturę pokojową, wyrabiajcie je około 5-7 minut.

Tabbouleh z kuskusem
Porcje: 8
Wydrukuj
Czas całkowity
15 min
Czas całkowity
15 min
Potrzebujesz
  1. 3/4 szklanki kaszy kuskus
  2. 3 dymki
  3. pęczek mięty
  4. spory pęczek natki pietruszki
  5. 1 mała czerwona cebula
  6. 2 długie ogórki
  7. 4 pomidory
  8. sok z 1 cytryny
  9. skórka z połowy cytryny
  10. 4 łyżki oliwy z oliwek
  11. 2 ząbki czosnku
  12. sól, pieprz
Przygotowanie
  1. Kuskus przygotowujemy według przepisu na opakowaniu.
  2. Drobno siekamy zioła: dymkę, pietruszkę i miętę.
  3. Pomidory, ogórki i czerwoną cebulę kroimy w niewielką kostkę.
  4. Mieszamy oliwę, sok i skórkę z cytryny, rozgnieciony czosnek, sól i pieprz.
  5. Wszystkie składniki łączymy i jeśli trzeba to doprawiamy do smaku. Wkładamy sałatkę do lodówki na przynajmniej godzinę.
Notatki
  1. Najlepiej smakuje następnego dnia.
Lunchoteka http://www.lunchoteka.com/
Baba ghanoush
Wydrukuj
Czas całkowity
45 min
Czas całkowity
45 min
Potrzebujesz
  1. 3 małe bakłażany
  2. 2 łyżki tahiny
  3. 1 ząbek czosnku
  4. 2 łyżki soku z cytryny
  5. sól i pieprz
Do podania
  1. natka pietruszki
  2. oliwa
  3. pestki granatu
Przygotowanie
  1. Bakłażany myjemy i suszymy. Układamy na suchej, rozgrzanej patelni żeliwnej. Pozostawiamy je na niej około 15 minut, obracając co jakiś czas. Następnie wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na kolejne 20 minut. Bakłażan jest gotowy gdy jest ciemny i pomarszczony.
  2. Bakłażany obieramy, w blenderze umieszczamy miąższ i pozostałe składniki. Miksujemy na gładką pastę.
  3. Podajemy polaną oliwą z natką pietruszki i pestkami granatu.
Notatki
  1. Bakłażany są lepsze gdy opalamy je na palniku kuchenki, mają wtedy przyjemniejszy aromat. Jednak nie wszyscy jesteśmy w posiadaniu tego typu kuchenek, dlatego wybrałam wersję z patelnią. Pasta najlepiej smakuje następnego dnia.
  2. Nie bójcie się goryczki bakłażanów - gdy wybieramy te mniejsze, nie ma o niej mowy.
Lunchoteka http://www.lunchoteka.com/
Flatbread z patelni
Porcje: 8
Wydrukuj
Czas całkowity
45 min
Czas całkowity
45 min
Potrzebujesz
  1. 2,5 szklanki mąki pszennej (+ trochę do podsypania stolnicy)
  2. 1 szklanka ciepłej wody
  3. 1 łyżeczka soli
  4. 1 łyżeczka zmielonego kuminu
Przygotowanie
  1. Mieszamy mąkę z solą.
  2. Stopniowo dodajemy wodę, za każdym razem dokładnie łącząc składniki.
  3. Po dodaniu całości wody, wyrabiamy ciasto jeszcze około 7 minut.
  4. Odstawiamy na 15-20 minut.
  5. Po upływie tego czasu natłuszczamy ręce odrobiną oliwy i wyrabiamy ciasto 3-4 minuty.
  6. Gotowe ciasto dzielimy na około 8 kulek i wałkujemy na cienkie placki. Podsypujemy stolnicę i wałek mąką.
  7. Rozgrzewamy patelnie. Placek kładziemy na patelni, a po upływie 3-4 minut przewracamy na drugą stronę na kolejne kilka minut.
Notatki
  1. Najlepiej smakują tego samego dnia.
Lunchoteka http://www.lunchoteka.com/
pasty

hummus

salatka

chlebki2

baba

chlebki

Facebookpinterestmail
przekąska Kategoria:

Tagi:

10 marca 2015

Sałatka z kalarepą z dressingiem z pastą tahini

Kalarepa to chyba jedno z tych warzyw, które albo się kocha, albo nienawidzi. Ja zdecydowanie jestem w tej pierwszej grupie. Bardzo lubię podawać ją do hummusu. Jest nie tylko smaczna, ale też bardzo zdrowa: bogata w witaminę C, błonnik, fosfor czy wapń.

Dlatego dziś proponuję Wam prostą sałatkę z tym właśnie warzywem. Ważną rolę odgrywa w niej też dressing z sezamowej pasty tahini.

Sałatka z kalarepy i białej kapusty
Porcje: 5
Wydrukuj
Czas całkowity
20 min
Czas całkowity
20 min
Potrzebujesz
  1. 2 kalarepy
  2. 400g białej kapusty (około ćwiartka dużej główki)
  3. 1 awokado
  4. 1 pęczek natki pietruszki
  5. 50g suszonej żurawiny
Dressing
  1. 3 łyżki tahiny
  2. 1 łyżka oliwy z oliwek
  3. sok z połowy cytryny
  4. 1 łyżka syropu z agawy lub miodu
  5. sól, pieprz
Przygotowanie
  1. Żurawinę zalewamy ciepłą wodą.
  2. Mieszamy składniki dressingu.
  3. Kroimy kalarepę w dużą kostkę, białą kapustę w krótkie paski, awokado w mniejszą kostkę, pietruszkę siekamy.
  4. Odcedzamy żurawinę i wszystko łączymy z dressingiem.
Lunchoteka http://www.lunchoteka.com/

Facebookpinterestmail
sałatka Kategoria:

Tagi:

7 marca 2015

Fotorelacja z roślinnych warsztatów Jadłonomii

Warsztaty kulinarne staną się moim ulubionym sposobem spędzania weekendów Tym razem, nauczona zeszłotygodniowym doświadczeniem, uzbroiłam się w aparat. Mam więc dla Was krótką fotorelację z dzisiejszego, pierwszego krakowskiego spotkania z Jadłonomią, której chyba nie trzeba przedstawiać nikomu, kto choć odrobinę interesował się kuchnią roślinną. Mimo że z mięsa nie zrezygnowałam, to jednak większość mojej diety stanowią potrawy wegańskie i wegetariańskie, dlatego postanowiłam dowiedzieć się na temat takiego odżywiania nieco więcej. Gdy tylko pojawiła się informacja na temat tego wydarzenia, zaraz się na nie zgłosiłam.

Warsztaty zorganizowano w ramach festiwalu kulinarnego Najedzeni Fest. Jeśli nie macie jeszcze planów na jutrzejszy dzień, a Kraków nie jest od Was zbytnio oddalony to zachęcam do wybrania się na Małe Najedzeni Fest! – Roślinnie.

Zajęcia odbyły się w Studio Zabłocie. Organizatorzy zadbali o wszystkie detale. Przygotowaliśmy 12 potraw, które następnie wspólnie zjedliśmy.

stol1

stol2

produkty

garnki

burak

jarmuz

Chipsy z jarmużu przed włożeniem do piekarnika

 

stol

hummus1

Hummus klasyczny

 

hummus2

Hummus z bakłażanem

 

hummus3 

Hummus z burakiem

 

dynia

Cannelloni z dynią i szałwią

 

jablka1

Pieczone jabłka faszerowane soczewicą

 

jablka2

Jabłka zjedliśmy z żurawiną

 

warzywa

Pieczone warzywa z syropem z granatów

 

krem

Kokosowy krem z pieczonych buraków

 

salatka

Sałatka z jarmużu

 

sheperds1

shepherds

Shepherd’s pie

 

zuza

Marcie towarzyszyła Zuza

 

Gorąco polecam tego rodzaju imprezy wszystkim, którzy lubią gotować, lubią jeść i chcą wiedzieć więcej. 

Facebookpinterestmail
recenzja Kategoria:

Tagi:

6 marca 2015

Nadziane kulki z ciasta francuskiego

W Akademii Kurta Schellera potrawa ta opisana była jako börek. Nie znam się bardzo na kuchni tureckiej, ale przypuszczam że ta nazwa to w tym momencie pewne nadużycie. Zamiast ciasta filo użyliśmy ciasta francuskiego. Nadzienie z kurczaka także nie jest jednym z tradycyjnych farszów. Ale mniejsza o nazewnictwo: zostańmy po prostu przy nadziewanych kulkach Są bardzo proste do wykonania, a będą stanowić wdzięczną przekąskę lub nawet obiad.

Nadziewane kulki z ciasta francuskiego
Porcje: 8
Wydrukuj
Czas przygotowania
15 min
Czas gotowania
25 min
Czas całkowity
1 godz
Czas przygotowania
15 min
Czas gotowania
25 min
Czas całkowity
1 godz
Potrzebujesz
  1. 1 arkusz ciasta francuskiego
  2. 400g mięsa z piersi z kurczaka
  3. 1 cebula
  4. 2 ząbki czosnku
  5. łyżeczka suszonego tymianku
  6. pęczek koperku
  7. sól, pieprz
  8. czarnuszka
  9. jajko
Przygotowanie
  1. Czosnek kroimy w plasterki, cebulę i kurczaka w kostkę, koperek siekamy.
  2. Na patelni podsmażamy cebulę z czosnkiem około 1 minutę. Dodajemy kurczaka i smażymy 4-5 minut. Dodajemy koperek, tymianek, sól i pieprz.
  3. Farsz przekładamy z patelni do miski, żeby szybciej ostygł.
  4. Ciasto francuskie kroimy na kwadraty. Nakładamy nadzienie. Najlepiej robić to rękami, a nie łyżką, gdyż wtedy większość płynu zostanie nam na dłoniach i ciasto mniej rozmoknie. Łączymy rogi ciasta i formujemy kulkę.
  5. Każdą kulkę malujemy rozbełtanym jajkiem i posypujemy czarnuszką.
  6. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 20-25 minut.
Notatki
  1. Do całkowitego czasu dodałam 20 minut na ostudzenie farszu. Z jednego arkusza ciasta otrzymałam 8 kulek.
Lunchoteka http://www.lunchoteka.com/

Facebookpinterestmail
przekąska Kategoria:

Tagi:

5 marca 2015

Makaron z zielonym pesto z awokado i bazylii

Robimy sobie chwilkę przerwy od przepisów kuchni śródziemnomorskiej. Dziś zapraszam na szybki i bardzo prosty obiad, który przygotujecie w 15 minut.

Makaron z pesto z awokado
Porcje: 4
Wydrukuj
Czas całkowity
15 min
Czas całkowity
15 min
Potrzebujesz
  1. 400g linguine (może być także spaghetti)
  2. 2 duże awokado
  3. pęczek bazylii
  4. 1 ząbek czosnku
  5. sok z połowy cytryny
  6. 4 łyżki oliwy z oliwek
  7. pół łyżeczki zmielonego kuminu (kminu rzymskiego)
  8. pół łyżeczki płatków chili
  9. sól, pieprz
Do podania
  1. twardy ser - u mnie grana padano
  2. 2 łyżki dyni i pestek słonecznika
Przygotowanie
  1. Wstawiamy makaron.
  2. W tym czasie przygotowujemy sos. Umieszczamy w blenderze obrane awokado, bazylię, czosnek, sok z cytryny, oliwę i przyprawy. Miksujemy do uzyskania gładkiej konsystencji.
  3. Pestki dyni i słonecznik prażymy chwilę na suchej patelni.
  4. Ugotowany makaron łączymy z sosem. Podajemy posypane serem i pestkami.
Lunchoteka http://www.lunchoteka.com/
avo1

Facebookpinterestmail
obiad Kategoria:

Tagi:

4 marca 2015

Pomidor faszerowany kozim serem

Dzisiaj kolejny pomidorowy przepis kuchni śródziemnomorskiej poznany w Akademii Kurta Schellera. Jest to wersja uproszczona, której przygotowanie zajęło mi około 10 minut. W oryginale podawaliśmy tę potrawę z krewetkami. Myślę, że szczególnie latem będzie to wdzięczna i nieskomplikowana piknikowa przekąska.

Pomidor faszerowany kozim serem
Porcje: 4
Wydrukuj
Czas przygotowania
10 min
Czas całkowity
1 godz 10 min
Czas przygotowania
10 min
Czas całkowity
1 godz 10 min
Potrzebujesz
  1. 4 pomidory
Na serowe nadzienie
  1. 200g sera koziego
  2. 2 łyżki oliwy z oliwek
  3. łyżka drobno pokrojonego szczypiorku
Na tapenadę
  1. 150g zielonych oliwek
  2. 1 ząbek czosnku
  3. 1 łyżka oliwy
  4. 2 fileciki anchois
  5. sól, pieprz
Do podania
  1. 2 garści rukoli
  2. łyżeczka octu balsamicznego
Przygotowanie
  1. Pomidory sparzamy i obieramy ze skórki. Odcinamy górę pomidora i wydrążamy środek.
  2. Składniki na nadzienie serowe mieszamy.
  3. Składniki tapenady łączymy w blenderze.
  4. Serowe nadzienie umieszczamy w rękawie cukierniczym i wciskamy do pomidora do 3/4 wysokości. Górę uzupełniamy tapenadą.
  5. Pomidora kładziemy na kawałku folii spożywczej i robimy jakby "banieczkę". Chłodzimy przez godzinę w lodówce.
  6. Podajemy na rukoli skropionej balsamico.
Lunchoteka http://www.lunchoteka.com/

Facebookpinterestmail
przekąska Kategoria:

Tagi:

3 marca 2015

Salmorejo – chłodnik z Cordoby

Salmorejo to pomidorowy, gęsty chłodnik pochodzący z hiszpańskiej Cordoby. W porównaniu z gazpacho, salmorejo składa się z mniejszej ilości składników i większej ilości chleba.

Osobiście nie przepadam za chłodnikami. Według mnie zupa powinna być ciepła. Jednak ten, który poznałam w Akademii Kurta Schellera ujął mnie swoją prostotą. Przygotowanie go zajmuje kilka minut. Przypuszczam, że będzie idealny w ciepłe dni, gdy już będziemy mogli kupić prawdziwe pomidory. Teraz jednak ratuję się puszkami z całkiem niezłym skutkiem :) 

Salmorejo
Porcje: 2
Wydrukuj
Czas całkowity
5 min
Czas całkowity
5 min
Potrzebujesz
  1. 500g pulpy pomidorowej (np. takiej)
  2. 3 łyżki dobrej oliwy z oliwek
  3. 1 duży ząbek czosnku
  4. 1 kajzerka
  5. 1 łyżeczka octu winnego
  6. sól, pieprz
Do podania
  1. 1 jajko
  2. dwa plastry twarogowej roladki z sera koziego
  3. szczypiorek
Przygotowanie
  1. Wszystkie składniki łączymy w blenderze.
  2. Podajemy lekko schłodzone z ćwiartkami jajka ugotowanego na twardo, serem kozim i szczypiorkiem.
Notatki
  1. Kurt Scheller polecał również propozycję podania z porwaną na fragmenty szynką dojrzewającą.
Lunchoteka http://www.lunchoteka.com/

 

Przepis bierze udział w akcji:

Kuchnia hiszpańska i portugalska

Facebookpinterestmail
obiad Kategoria:

Tagi:

Kulinarna Warszawa i Akademia Kurta Schellera

W ostatni weekend miałam przyjemność odwiedzić naszą stolicę i wziąć udział w dwudniowym szkoleniu w Akademii Kurta Schellera. Tematem kursu była kuchnia śródziemnomorska. 

Mój plan na przedłużony weekend w Warszawie zakładał odwiedzenie kilku miejsc polecanych w Internecie, jednak życie nieco go zweryfikowało Po próbowaniu potraw przygotowanych w Akademii do końca dnia nie byłam w stanie praktycznie nic zmieścić. Poniżej krótki opis miejsc, w których udało mi się czegoś spróbować.

 

Mąka i Woda

ul. Chmielna 13A, Warszawa

www

Miejsce, które chyba najbardziej znane jest z fantastycznego Raviolo con uvo. Od kilku ładnych miesięcy chciałam spróbować tego dania i wreszcie mi się udało. Nie zawiodłam się, jest absolutnie doskonałe. Proste połączenie domowej ricotty, jajka, palonego masła i szałwii. Muszę spróbować to powtórzyć Ponadto spróbowaliśmy Pizzy bianca – poprawne dobre ciasto, nieprzeładowane dodatkami. Do tego wszystkiego dochodzi bardzo ładny, nowoczesny design lokalu. Polecam!

raviolo

pizzabianca

piwo

 

Miłość

ul. Kredytowa 9, Warszawa

www

Wybraliśmy się tutaj na śniadanie zaraz po przyjeździe do Warszawy. Ja wybrałam zestaw składający się z szakszuki, hummusu i tabbouleh z kaszy jaglanej. Najadłam się na parę ładnych godzin. Jedynie hummus mógłby być nieco bardziej sezamowy, ale całość bardzo mi smakowała. Krzyś zjadł kanapki z bekonem, czekoladą i serem pleśniowym. Skorzystałam z okazji i również jej spróbowałam. Ciekawe połączenie, jednak chyba czekolada wybijała się za bardzo na pierwszą pozycję, nie dając zbyt wielkiego pola do popisu pozostałym składnikom.

milosc

 

Krowarzywa

ul. Hoża 42, Warszawa

www

Poniższe zdjęcia pochodzą z facebookowego profilu tego miejsca. Mi nie udało się ich zrobić, bo ruch w małym lokalu był naprawdę spory. Początkowo byliśmy o krok od zrezygnowania z powodu braku stolika. Jednak okazało się, że wszystko idzie dość sprawnie. Spróbowaliśmy więc cieciorexa i burgera tygodnia – śródziemnomorskiego. Oba godne polecenia i oba bardzo sycące

krowarzywa

 

Teraz punkt najważniejszy – krótkie podsumowanie szkolenia.  Jestem oczarowana szefem Kurtem Schellerem. Stres, który towarzyszył mi przed kursem był totalnie nieuzasadniony. Szef okazał się bardzo sympatyczną, ciepłą i zabawną osobą. Opowiadał ciekawe anegdoty z kuchennego świata i cierpliwie odpowiadał na nasze pytania. W kuchni i w jadalni towarzyszył nam jego olbrzymi berneńczyk. Psina była niesamowicie grzeczna, mimo tylu otaczających ją zapachów. Dzień rozpoczęliśmy od porannej kawy i ubrania fartuszków. 

Na pierwszy ogień poszło filetowanie ryby, czyli coś czego bałam się najbardziej. Zupełnie niepotrzebnie. Wszystko zostało dobrze wytłumaczone, a potem każdy z nas dostał swoją rybę do oczyszczenia. W dalszej części zostaliśmy przydzieleni do stanowisk gdzie przygotowywaliśmy składniki do potraw, które następnie wspólnie robiliśmy. Każdy dostał szanse asystowania szefowi na głównym stanowisku. Reszta notowała cenne wskazówki lub pomagała. 

Po dwóch, trzech przygotowanych potrawach szliśmy do jadalni, żeby sprawdzić co nam z tego wyszło. Poniżej kilka zrobionych telefonem zdjęć. Potrawy nie wyglądają tak perfekcyjnie jakby mogły. Szef nakładał pierwsze, wzorcowe porcje, a potem musieliśmy radzić sobie sami

kurt1

1 Okoń z ratatouille

2 Dorada na papryce i porach z sosem pomidorowym i krewetką

 

kurt2

1 Chłodnik Cordoba podany z jajkiem i kozim serem

2 Pomidor faszerowany kozim serem i tapenadą

 

kurt3

1 Jagnięcina z ciecierzycą, warzywami i kaszą kuskus

2 Saltimbocca na risotto z szafranem

 

kurt4

1 Przegrzebki z duszoną soczewicą z cytrusami

2 Krem z cukinii z tatarem z tuńczyka i łososia

 

kurt5

1 Börek z ciasta francuskiego z nadzieniem z kurczaka

2 Tarta z porem i serem feta | Pessah z ciasta ziemniaczanego z nadzieniem z mięsa wołowego | Hummus

 

kurt6

1 Pączki weneckie

2 Fiadone | Tort z polenty

 

Polecam kurs osobom, które tak jak ja kochają gotować i chcą to robić lepiej. Jestem zachwycona, że tam trafiłam i dziękuje tym, którzy mi to umożliwili. Przypuszczam, że jeszcze wybiorę się na inne kursy w Akademii. Już nawet kilka sobie wybrałam

Facebookpinterestmail
recenzja Kategoria:

Tagi: